Opublikowany 16 sierpnia br. na portalu Oko.press tekst Sebastiana Klauzińskiego pt. „Miliony dla Ex Bono i ludzi Ziobry. To o tym będzie w raporcie NIK o Funduszu Sprawiedliwości” jest skrajną manipulacją. Przedstawiamy prawdziwe fakty w tej sprawie.
Tekst sugeruje, że fundacja otrzymała 5 mln zł na prowadzenie punktu pomocy w Opolu. W rzeczywistości dysponowała kwotą szesnastokrotnie mniejszą (ok. 300 tys. zł), która została wydana zgodnie z przeznaczeniem.
To nieprawda, że fundacja otrzymała „nie wiadomo jak” środki na prowadzenie punktu pomocy pokrzywdzonym. Fundacja wygrała konkurs przedstawiając najlepszą ofertę. Na potrzeby pomocy pokrzywdzonym przestępstwem fundacja zgromadziła duża kadrę specjalistów w tym lekarzy, psychologów, prawników. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
Tekst wskazuje na dwie rodziny, które zostały rzekomo bez pomocy, pomimo, że autor publikacji wie, że był to jedynie krótki okres pomiędzy zakończeniem jednego projektu, a rozstrzygnięciem kolejnego konkursu. Autor pomija też fakt, że pomoc świadczona przez całą Sieć Pomocy Pokrzywdzonym nie podlega rejonizacji, a więc wszyscy, którzy chcieli, aby świadczona im pomoc była kontynuowana, mogli z niej skorzystać w innych ośrodkach.
Wśród dziesiątek osób zaangażowanych w prace fundacji jest rzeczywiście jedna była radna na Śląsku. Nie ma wobec niej żadnych merytorycznych zarzutów – tylko tyle, że była radną PiS.
Publikacja wskazuje na „powiązanie” jednej z byłych pracownic biura poselskiego mające polegać na tym, że jej daleki krewny pracuje dla fundacji. Autor nie dodaje jednak, że chodzi o emeryta, który działa w fundacji społecznie, wykonując ciężką pracę związaną z pomocą ludziom, a jedyny „zarzut” wobec byłej pracownicy biura poselskiego polega na tym, że wniosła jedną opłatę na prośbę starszego człowieka. Autor nie wspomina też, że obydwoje nie wzięli z fundacji ani złotówki.
Próżno też szukać w tekście informacji o tym, że od stycznia 2019 r. do dziś fundacja udzieliła pomocy ponad 1000 osobom pokrzywdzonym przestępstwem, w tym ok. 2000 godzin porad prawnych, 5000 godzin pomocy psychologicznej. Realizowała też całą gamę innych form pomocy, zgodnie z umową zawartą z Funduszem. Dla większości podopiecznych fundacji jest to jedyna pomoc w życiu.
Informacje o tym, kto prowadzi fundację są jawne, znajdują się w KRS i BIP, więc ani Oko.press ani NIK do niczego nie „dotarł”. Po analizie tego rodzaju „sensacji” z tekstu nie pozostaje praktycznie nic poza oczernianiem ludzi, którzy zajmują się ciężką pracą na rzecz pomocy osobom poszkodowanym przestępstwem.
Zarząd Fundacji Ex Bono